Jak się nie zgodzić z Panem Fraszkokletą?
Że tak zażarty przeciw parytetom?
Pomyślał: Ryzyko! Toć ten naród głupi!
A nóż widelec parytety kupi...
I klops, i kłopot... ależ zamieszanie!
Na Naszych miejscach mają zasiąść... Panie?
Zmuszą do pracy? Wycofają wojska?
Na czele MON-u zasiądzie Ochojska?
Szast-prast - połowa orlików budżetu
pójdzie na żłobki, wg parytetu?
Komisje zamkną na spusty cztery?
Pal sześć komisje...
Wyłączą Nam kamery!
I pewnie zechcą zarabiać po równo...
całe to feministyczne ...
W zasadzie nie klnę, tylko czasami...
No kur...cze - problem z tymi babami!
Kochane! Piękne! Święte Polki! Kobiety!
Po jaki... grzyb wam te parytety?
Wasze rączuchny są do całowania,
laska jest be, ciężka... ona do stukania.
Wednesday, February 24, 2010
Subscribe to:
Posts (Atom)