Wednesday, February 24, 2010

A propos fraszki Marszałka Bronisława Komorowskiego

Jak się nie zgodzić z Panem Fraszkokletą?
Że tak zażarty przeciw parytetom?
Pomyślał: Ryzyko! Toć ten naród głupi!
A nóż widelec parytety kupi...
I klops, i kłopot... ależ zamieszanie!
Na Naszych miejscach mają zasiąść... Panie?
Zmuszą do pracy? Wycofają wojska?
Na czele MON-u zasiądzie Ochojska?
Szast-prast - połowa orlików budżetu
pójdzie na żłobki, wg parytetu?
Komisje zamkną na spusty cztery?
Pal sześć komisje...
Wyłączą Nam kamery!
I pewnie zechcą zarabiać po równo...
całe to feministyczne ...
W zasadzie nie klnę, tylko czasami...
No kur...cze - problem z tymi babami!
Kochane! Piękne! Święte Polki! Kobiety!
Po jaki... grzyb wam te parytety?
Wasze rączuchny są do całowania,
laska jest be, ciężka... ona do stukania.

No comments: