Tuesday, October 7, 2008

i jeszcze...

Fitka

Napój bezwonny i w zasadzie bezsmakowy, w kolorze silnie rozwodnionego brązu, z gęstym osadem na dnie naczynia (najlepiej szklanki); doskonały dla spragnionych ust w gorące letnie wieczory lub nad ranem po szampańskiej zabawie.

Posiada bogatą historię, sięgającą początków XX wieku; w tej chwili zapomniany. Łatwo dostępny, niedrogi; w domowych warunkach można go przygotować bez zbędnych ceregieli.

Najlepiej smakuje zimny (ale nie z lodówki) lub letni, bez oliwki i nie wstrząsany.

1 comment:

Fiasko said...

biedny maly zapomniany napoj :(